Nowe domeny – nowe możliwości czy zwykła komercja ?

sucks

Jeszcze nie są oficjalnie dostępne, a już budzą wiele kontrowersji. Od 1 czerwca na rynek wchodzą nowe domeny najwyższego poziomu: .healthcare, .deals, .porn, .sucks czy .adult. Najgorętsze dyskusje toczą się wokół domeny .sucks, potencjalnej pożywki dla internetowych trolli, która wielu celebrytom i firmom spędza sen z powiek…

Oby zarobić…?

Jeśli firma zdecyduje się na zakup domeny .sucks, to musi się przygotować na wydanie niebagatelnej sumy $2500 (ok. 9400zł…). Tak, tyle właśnie domaga się kanadyjska firma Vox Populi, która kupiła domenę i ma zamiar udostępniać ją innym przedsiębiorstwom, by dać im „szansę” uchronienia się przed potencjalnymi złośliwymi działaniami niezadowolonych klientów.

Kanadyjska firma ma tupet. Na niedawnej międzynarodowej konferencji zrzeszającej specjalistów ds. znaków firmowych, rozdawała uczestnikom prezerwatywy z napisem „.sucks” i pokazała się z afiszem, na którym widniała nazwa konferencji z dopiskiem „.sucks”.

Mało tego. W myśl założenia, że dzięki domenie .sucks firmy będą mogły tworzyć centra swojej krytyki i w ten sposób usprawnić dialog z niezadowolonymi klientami, firma Vox Populi przygotowała również filmik o tym, jak domena .sucks może wpłynąć na ulepszenie świata…

Amerykańscy politycy nazwali strategię firmy „zalegalizowanym wymuszeniem”, a ICANN (Internetowa Korporacja ds. Nadanych Nazw i Numerów) wystosował odpowiednie pismo do Kanadyjskiego Biura Spraw Konsumenckich, żeby sprawdzić czy działania Vox Populi są zgodne z prawem.

Legalne czy nie, tego typu propozycje spotkały się z zainteresowaniem nie tylko celebrytów (Taylor Swift, Oprah Winfrey i Kevin Spacey), ale i międzynarodowych firm takich jak Goodyear, Xbox czy Microsoft, który (jak podaje CNN) wykupił adresy Office.porn i Office.adult, żeby chronić wizerunek swojej marki, co wydaje się w takiej sytuacji naturalną reakcją obronną.

Realne niebezpieczeństwo czy nabijanie w butelkę ?

Ale czy rzeczywiście warto ? Nasuwa się tutaj pytanie czy udostępnianie na rynku rozszerzeń takich jak .sucks nie jest zwyczajną akcją marketingową nakierowaną na jak największy zysk.

Wiele firm obawiało się, że niezadowoleni klienci zaczną korzystać z nowych domen najwyższego poziomu do budowania stron internetowych, na których będą mogli dać upust swoim frustracjom. Czy to zagrożenie jest jednak realne ? Wydaje się, że konsumenci chętniej dzielą się spostrzeżeniami na takich portalach jak IMDB, Yelp! czy TripAdvisor, gdzie ich komentarz ma większe szanse, by zostać zauważonym. Jest to rozwiązanie znacznie szybsze i tańsze od wykupywania domen internetowych, nie mówiąc już o zakładaniu strony internetowej.

Efekt Barbary Streisand

A jeśli już pojawi się strona z rozszerzeniem .sucks wycelowana w Twoją firmę, to co wtedy ? Najprawdopodobniej trzeba będzie się z tym po prostu pogodzić. Mało prawdopodobne, że uda się wstrzymać działanie takiej strony składając pozew o naruszenie znaku towarowego – chyba że dana strona próbuje zarobić na oczernianiu Twojej działalności. Ponadto, skierowanie sprawy do sądu może niepotrzebnie zwrócić uwagę opinii publicznej na autora takiej strony i na to, co ma do powiedzenia i mogłoby to przynieść efekt przeciwny do zamierzonego, czyli tzw. efekt Barbary Streisand.

Dla wszystkich nieuświadomionych, jest to „rodzaj zjawiska w Internecie, które polega na tym, że na skutek prób cenzurowania lub usuwania pewnych informacji (plików, zdjęć, czy nawet całych stron internetowych) dochodzi w krótkim czasie do ich ponownego zamieszczenia i publikowania przez rzeszę internautów dzięki kopiom stron, udostępnieniem pliku w sieci peer-to-peer etc„. A skąd wzięła się nazwa ? W 2003 roku, piosenkarka Barbara Streisand złożyła skargę, ponieważ na upublicznionych zdjęciach wybrzeża Kalifornii znajdowała się jej posiadłość. Do momentu złożenia przez Streisand pozwu, zdjęcie jej posiadłości ściągnęło sześć osób, w tym jej adwokat, a kiedy sprawa stała się publiczna, w ciągu miesiąca stronę odwiedziło 420 tysięcy internautów…

Warto ? Czekamy na Wasze komentarze.

Źródła danych:

  • www.independent.co.uk
  • www.cbc.ca
  • www.richmond.com/business/learning-center
  • www.i-slownik.pl/2515,efekt-streisand/
Udostępnij artykuł

Wypełnij formularz, aby otrzymać Domenowy Niezbędnik i e-book o namingu

* Zapisując się do newslettera, wyrażasz zgodę na przesyłanie Ci informacji o nowościach, promocjach, produktach i usługach firmy Domeny.tv. Zgodę możesz w każdej chwili wycofać, a szczegóły związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *