12 stycznia ruszyło przyjmowanie aplikacji na uruchomienie własnych domen TLD. Po raz pierwszy w historii domen dowolne podmioty mogą aplikować o własną końcówkę domenową, której będą wyłącznym zarządzającym. Różne źródła podają, że już wkrótce może pojawić się nawet kilkaset nowych końcówek domenowych. Nie spowoduje to jednak szybko dużych zmian w sposobach, w jakich korzystamy z Internetu.
Ile kosztują nowe domeny
Przede wszystkim, nowe domeny to nie inwestycja będąca w zasięgu przeciętnego użytkownika Internetu. Trzeba powiedzieć wprost, to bardzo duży wydatek.
Na sam początek są opłaty dla ICANN, w których skład wchodzą:
- $5.000 – opłata wstępna w momencie rejestracji w portalu ICANN
- $180.000 – opłata za rozpatrzenie wniosku o przyznanie domeny (częściowo zwrotna w przypadku wycofania się przed końcem procesu)
- $25.000 – stała opłata roczna dla ICANN
- $0,20 – opłata transakcyjna za każdą nazwę domeny
W żadnym wypadku jednak nie będą to ostateczne koszty. Mało która firma na świecie posiada odpowiednie know-how oraz infrastrukturę techniczną, aby cały proces aplikacji i utrzymania domeny przeprowadzić samodzielnie. Do listy wydatków dojdą więc kolejne:
- Doradztwo w zakresie przygotowania aplikacji do ICANN. Aplikacja będzie sprawdzana pod wieloma względami, np. zabezpieczeń finansowych wnioskodawcy, zdolności technicznych, praw do nazwy wybranej domeny itp. Jej przygotowanie bez fachowego doradztwa może grozić jej odrzuceniem przez ICANN a w konsekwencji utratą części bądź całości opłaty aplikacyjnej.
- Doradztwo i udostępnienie infrastruktury technicznej wymaganej przez ICANN w celu uruchomienia oraz utrzymania własnej domeny. Mowa tu o serwerach przechowujących informacje o domenach, usłudze WHOIS czy DNS. Musi być zapewniona odpowiednia stabilność oraz różne lokalizacje geograficzne serwerów.
Powyższe koszty doradztwa i wynajęcia infrastruktury mogą wynosić pomiędzy $50.000 a $150.000 w zależności od zakresu wymaganych usług.
Kiedy warto aplikować o własną domenę
Inwestycja będzie miała sens, jeżeli naszą domenę stanowi:
- Komercyjne i popularne słowo kluczowe w języku angielskim lub używane przez liczebną populację. Przykładowe takie domeny to .hotel, .music, .shop, .eco.
- Duże miasto lub region. Znane są już aplikacje .berlin czy .nyc. W regionach w których istnieje duża liczba biznesów lokalnych, które są obecne w Internecie, przychód ze sprzedaży usług rejestracji domen ma szanse być wystarczająco duży, aczkolwiek będzie to trudniejsze do uzyskania niż w przypadku w poprzednim punkcie.
- Znany, międzynarodowy znak towarowy. Firma wykupuje własną domenę, w której uruchamia wyłącznie własne serwisy w różnych nazwach w tej domenie. Ma pełną kontrolę nad tym, jakie treści się pojawiają, gdyż nie ma obowiązku oferowania publicznych rejestracji w tych domenach. Zależnie od skali działalności firmy, zyski marketingowe ze zwiększonej ekspozycji marki mogą być spore.
Kiedy należy aplikować
Jak najszybciej. Okno startowe, w którym można składać aplikacje, trwa od 12 stycznia do 12 kwietnia 2012 roku, przy czym najpóźniej do 29 marca należy zarejestrować się w portalu ICANN, aby móc potem złożyć aplikację. Trzeba jednak pamiętać, że przygotowanie aplikacji wymaga czasu, trzeba się więc decydować z odpowiednim wyprzedzeniem.
Jeśli nie własna domena, to co
Nawet jeśli nie decydujemy się na rozpoczęcie aplikacji dla naszej marki bądź słowa kluczowego, warto się interesować, co robią inni. Czy ktoś inny będzie aplikował o taką samą nazwę domeny? Jeśli tak, mamy dwa wyjścia:
- sprzeciwić się przyznaniu domeny innemu podmiotowi, jeśli udowodnimy że mamy do danej nazwy wyłączne prawa (np. znak towarowy),
- sprawdzić, czy ten podmiot po przyznaniu mu domeny będzie oferował rejestrację nazw domen innym podmiotom.
Procedurę sprzeciwu będzie można wszcząć po oficjalnym potwierdzeniu przez ICANN wniosku rejestracyjnego dla danej domeny. Procedura ta będzie się wiązała jednak również ze znacznymi kosztami.
Jeśli z kolei dana nazwa nie jest znakiem towarowym, a sami nie możemy sobie pozwolić na walkę o całą domenę .hotel, prawdopodobnie będziemy mogli za niewielkie pieniądze zarejestrować domenę naszego hotelu o nazwie wroclaw.hotel w terminie późniejszym.
Jak będzie wyglądał Internet z nowymi domenami
Nie przewidujemy rewolucji w tym względzie. Najbardziej zauważalnym elementem naszym zdaniem będzie jeszcze większa liczba pomyłek zwykłych użytkowników Internetu przy wprowadzaniu nazw. Przykładowo, jeśli hotel we Wrocławiu zareklamuje na wielkim billboardzie przy lotnisku swój adres internetowy zawierający dwa słowa kluczowe „wrocław” i „hote”, to jaki adres wprowadzą Internauci którzy nie zapamiętali dokładnie domeny? Mogą próbować hotel.wroclaw.pl, bądź też hotel.wroc.pl (wroc.pl to również dość popularne rozszerzenie dla stron wrocławskich firm) a może hotel.wroclaw? Ostatni przypadek będzie możliwy, jeśli miasto Wrocław zdecyduje się na rejestrację domeny .wroclaw. A może jeszcze inaczej – wroclaw.hotel? Taka nazwa domeny z pewnością pojawi się całkiem prędko.
Za jakiś czas, gdy nazwy domen w nowych końcówkach zaczną być reklamowane publicznie, takich pomyłek będzie coraz więcej. Dlatego istotne będzie zabezpieczanie nazw marek, pisanych w różnych wariantach. Największymi beneficjentami nowych domen o popularnych słowach kluczowych mogą stać się ich operatorzy. Przykładowo, jeśli operator domeny hotels.com aplikowałby o domenę głowną .hotels, mógłby oferować klientom łączną usługę rejestracji domeny abcd.hotels oraz subdomeny abcd.hotels.com. Wartość takiego pakietu byłaby wówczas znacznie większa, gdyż kupujący miałby większą pewność, że nie będzie tracić ruchu.
Dojdzie więc do sytuacji, że podmioty będą rejestrować nazwy domen w nowych końcówkach nie w celu umieszczenia w nich nowych treści, lecz wyłącznie w celu ustawienia przekierowania. Przy czym będą mimo braku chęci do tego niejako zmuszone, podobnie jak w przypadku domen .xxx. Większość firm z branżą erotyczną nic wspólnego nie ma, jednakże rejestr robi świetny biznes oferując możliwość blokady rejestracji danych nazw domen. W końcu nikt nie chce, żeby jego marka była wykorzystywana w niepożądany dla niego sposób.
Wszystkie te zmiany będą wymagały czasu lecz z całą pewnością warto je obserwować.
Jako CEO MSERWIS posiadam ponad 20-letnie doświadczenie z zakresu tworzenia oprogramowania, funkcjonowania domen oraz serwerów wirtualnych. Odpowiadam za nadzór nad wszystkimi aspektami działalności, w tym sprzedażą, marketingiem, finansami i opracowywaniem strategii biznesowych. Pomagam przedsiębiorcom tworzyć sklepy e-commerce i konfiguratory 3D, które zapewniają więcej klientów dla ich biznesów.