W chwili kiedy piszę ten artykuł, liczba zarejestrowanych domen .eu wynosi dokładnie 2 536 002. Z tej liczby 82 742 domeny zostały zarejestrowane na rzecz osób i podmiotów z terenu Polski, co stanowi niewiele ponad 3% całkowitej ilości. Porównując tę proporcję do liczby ludności w Polsce (38,5 mln) oraz w całej Unii Europejskiej (495 mln) wychodzi, iż statystyczny Polak zarejestrował mniej niż połowę domen .eu w porównaniu do statystycznego Europejczyka.
Najwięcej domen .eu zostało zarejestrowanych dotychczas w Niemczech (31% całkowitej liczby) oraz w Wielkiej Brytanii (17%). Domena .eu jest obecnie trzecią najpopularniejszą końcówką w Europie oraz 7 na świecie. Jest również najszybciej rozwijającą się domeną spośród wszystkich innych. Czy można jednak to samo powiedzieć o popularności faktycznego wykorzystania tej domeny i świadomości jej istnienia wśród użytkowników Internetu?
Czytaj dalej →Po ubiegłorocznym debiucie domen .eu w tym roku mamy kolejny duży debiut, mianowicie rusza domena .ASIA przeznaczona dla kontynentu azjatyckiego. Szczegóły uruchomienia tej domeny nie zostały jeszcze upublicznione, jednak na podstawie informacji pojawiających się w sieci możemy przekazać pierwsze informacje.
Aby stać się właścicielem domeny .ASIA należy zarejestrować ją w imieniu osoby lub organizacji mającej adres zamieszkania lub siedziby na terytorium jednego z ponad 70 krajów terytorium. Rejestratorzy domen prawdopodobnie uruchomią usługę proxy, pozwalającą na rejestrowanie tej domeny przez dowolne osoby za pośrednictwem agenta na terytorium jednego z krajów azjatyckich.
Czytaj dalej →Firma Verisign zarządza rejestrem wszystkich domen z końcowką .com oraz .net. Wszelkie zapytania o nazwy w tych domenach muszą przejść przez serwery Verisign. Firma ta uzyskała w 1990 roku wyłączne prawo zarządzania tymi domenami od amerykańskiego Departamentu Handlu oraz organizacji non-profit Internet Corporation for Assigned Names and Numbers (znana szerzej jako ICANN). Wyłączność jest zagwarantowana aż do 2012 roku z pierwszeństwem przedłużenia umowy.
Czytaj dalej →Tworzenie i wykorzystanie odpowiednio spreparowanych stron internetowych podobnych do bankowych serwisów transakcyjnych w celu zbierania haseł oraz danych osobowych nieświadomych niczego klientów banków stanowi coraz większy odsetek przestępstw internetowych. Banki nieustannie uświadamiają swoich klientów o konieczności sprawdzenia poprawności adresu z jakim się łączą, zweryfikowania certyfikatu banku oraz zapewniają o tym, iż nigdy w korespondencji e-mail nie proszą o podanie jakichkolwiek danych osobowych ani haseł. Nie zawsze jednak użytkownik jest w stanie stwierdzić czy dana strona internetowa rzeczywiście należy do zaufanej instytucji.
Czytaj dalej →